Najnowsze wiadomości

11 grudnia 2024 3:44

Żywy i kopiący: Pierwsza promocja Premier League



Z piłką nożną obecnie w zawieszeniu, cofamy się do 1992 roku i uruchomienia Premier League.

Sky Sports stworzyło promo, którą można teraz ocenić jako randkową lub tandetną, ale dla wielu oznaczało to początek regularnej piłki nożnej na żywo.

Słyszymy od trzech gwiazd promocji - Oldham's Andy Ritchie, menedżera Manchester City Petera Reid'a i Arsenala Andersa Limpara.

Ale przed tym wszystkim, szansa na podjęcie własnej decyzji.

Simple Minds' 'Alive and Kicking', śniadanie w łóżku, piłka nożna w ogrodzie, scena na siłowni, mroźne prysznice, gigantyczne telefony komórkowe i pierwsza promocja Premier League...

Ritchie: Dostałem tyle kija!

Andy Ritchie był frontmanem Oldhama, gdy w 1992 roku awansowali do inauguracyjnej Premier League, pomagając im w niezapomnianej ucieczce ze spadku pod wodzą Joe Royle'a.

Zastanawia się nad zaproszeniem do udziału w promocji i ma żywe wspomnienia z dwóch dni w Londynie...

Pewnego ranka trenowaliśmy, a kiedy schodziliśmy z boiska treningowego, Joe Royle zaprosił mnie do siebie i powiedział: "Muszę zamienić słowo po treningu".

Wszystko przechodzi mi przez głowę, myślę: "Co złego zrobiłem?

Pukam do drzwi. Powiedziałem: "Co ja zrobiłem?" Powiedział: "Żadnych problemów! Mamy Sky on, chcą zrobić dużą reklamę promocyjną dla Premier League. Chcą, aby zawodnik z każdej drużyny pojechał do Londynu i zaangażował się, a ty jesteś jedynym rozsądnym zawodnikiem w składzie, jeśli chcesz to zrobić. Oh, a ty dostaniesz zapłatę." Więc moje uszy od razu kłują!

Więc trochę gotówki, może przegapić jeden dzień treningu, i być zjedzone i zjeść trochę. Powiedział, że albo cię odwiozą, albo wsiądziesz do pociągu na nocleg.

W tamtych czasach nie byli w tym tak cenni, wszyscy byli z tym związani, a Joe po prostu powiedział, że to zależy ode mnie. Powiedział, że wie, że może mi zaufać, że nie spieprzę tego, bo mieliśmy kilka bufonów w garderobie...

Właściwie trenowałem rano, przyjechałem pociągiem do Londynu, a my zatrzymaliśmy się w hotelu w centrum Londynu z posiłkiem i drinkami.

Zrobiliśmy reklamę w wielkim wieszaku, w ogromnym opuszczonym miejscu. Na pewno nie było go w żadnej łabędziej sali gimnastycznej, wszystko było zrobione w tym magazynie.

Powiedzieli, że będziemy wcześnie rano na nogach i to będzie cały dzień pracy - wsiadanie do trenera o 9 rano i może do 20 lub 21 wieczorem. Ostrzegli nas, że być może będziemy musieli robić rzeczy w kółko, aby to naprawić.

Rano mogła być jedna lub dwie z grubymi głowami, a nie kijami. Było trochę inaczej w ich czasach, a kultura picia pewnie jeszcze tam była. Mogłaś jeszcze mieć trochę szarlotki.

Pamiętam moją twarz na maszynie do ćwiczeń, dostałem za to tyle kija, że kiedy wróciłem do Oldhama i zostało to rozegrane. Pamiętam, jak przyszedłem pewnego ranka i chłopaki po prostu mnie uderzyli! Tak czy inaczej, w Oldhamie była garderoba, jeśli nie umiałeś pływać, zatonąłeś bardzo, bardzo szybko. Młotali mnie, i przez dobre kilka tygodni.

Miejsce to wyglądało jak jakaś łabędzia sala gimnastyczna, ale prysznice były tylko wozem strażackim z tyłu, pompującym wodę - więc nie była to ciepła, tylko zimna woda. Nie byłam na scenie prysznica, ale oni udawali z miłym uśmiechem na twarzy. Kiedy reżyser powiedział "cięcie", język był do wyboru! To była świetna zabawa.

Telefon komórkowy? Zmniejszyłam się! Myślę, że to było prawdopodobnie trochę w żart, myślę, że były mniejsze w tym czasie.

Wyglądało na to, że powinien być na polu akcji, wzywając wojska na tyłach!

Nie było żadnego napięcia między zawodnikami, a to była jedna z najlepszych rzeczy. Bardzo mi się to podobało, a wszyscy po prostu wsiedli. Vinnie Jones, reprezentujący Chelsea, był jedną z tych osób, o których być może miałeś wcześniej wyobrażenie, z powodu tego, jaki był na boisku. Był zupełnie inny, wspaniały chłopak, świetna zabawa. Było tam tak wielu różnych ludzi, ale wszyscy po prostu żelowaliśmy. Znowu, kiedy dostaliśmy się do reklamy, świetnie się bawiliśmy.

Sheffield United's Carl Bradshaw był zabawny. Sheffield Wednesday's David Hirst, cóż, mógłby być komikiem. Chwilę się śmiał - wszystko z jego ust było takie zabawne.

To było nowe uczucie, Premier League. Niebo było z nią na pokładzie, chciało robić specjalne programy, a rozgrywki były grube i szybkie i było zupełnie inaczej niż wcześniej. To był dobry sposób na pokazanie swoich talentów. To było dobre dla kibiców, którzy nie zawsze mogli dostać się na mecze, a struktura płac też rosła. W niedługim czasie, opłaty transferowe również rosły. Stawało się to coraz bardziej komercjalizowane i czuło się inaczej.

Poczułem to może trochę bardziej, robiąc pierwszą promocję, będąc zaangażowanym w tę reklamę, bo to dało mi dodatkowy szum o tym, co się dzieje w Sky.

To było po prostu niesamowite, naprawdę myśleć, że Oldham mógłby dostać się do Premier League. Dostaliśmy awans rok wcześniej, do Pierwszej Dywizji i musieliśmy czekać rok przed rozpoczęciem obecnej Premier League. Tamtejszy menadżer, Joe Royle, wybrał grupę zawodników, która według niego nie osiągnęła jeszcze pełnego potencjału. Ja byłem jednym z nich, jak sądzę.